Jeżdżę w124 i trochę się interesuję tematem, ceny jakie sobie życzą ludzie za słabo wyposażone mega strucle wyprodukowane w setkach tysięcy egzemplarzy to żart
Trochę W124 wyprzedza legenda, tak jak afrykę
Ale jeśli nie zabije mnie OC w 2017 roku to sobie go zostawię z sentymentu niech stoi, bo to fajne auto.
Ogólnie rynek starszych aut ogarnęła u nas fala "jeżdżę klasykiem" w domyśle starym bieda struclem, który nie będzie nigdy nic wart oprócz sentymentu właściciela
Wychodzi na to że również się zaliczam do tego grona