Ja od początku roku 650km. Teraz weekend długi, pogoda dziś do południa była przecudowna, a mój Słoń stoi rozebrany w garażu. W piątek już ładnie ubrany lecę do garażu z wywieszonym jęzorem, naciskam starter, a tu odpaliła na jeden. Sprawdzam, nima iskry, Moje szczęście - spolył się impulsator.
Doszło do tego, że przeprosiłem się z rowerkiem.
Też przyjemnie.