Tam gdzie nie ma czarnego zrobienie 50 km w godzinę to standardowy wynik. Do tego przerwy na siku, dwójeczkę, żarcie i robi się cały dzień z przebiegiem 250-300 km. Spaliśmy za Duszanbe i droga stamtąd do Garm Chashma za Chorogiem zajęła nam dwie dniówki od rana do wieczora. Po drodze załapaliśmy tylko Iskanderkul.
|