Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15.11.2018, 08:24   #8
Emek
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
 
Emek's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Aug 2015
Miasto: Scyzortown
Posty: 10,763
Motocykl: No Afrika anymore
Emek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 rok 5 miesiące 4 tygodni 58 min 22 s
Domyślnie

Przemo, jakby nie patrzeć to dojazd i powrót sam w sobie to dwa tygodnie. Zostanie ci na Kirgistan i Tadżykistan tydzień. Nawet zakładając że masz do zrobienia tak jak pokazuje google 12638 km to wyjdzie ci średnio 600 km dziennie. Jechałem w tamtą stronę dokładnie tą samą trasą.

Do granicy Kirgiskiej dojechaliśmy w 8 dni (jeden wypadł na usunięcie awarii więc 7 realnie). Wstawaliśmy o 4-5 i o 6 byliśmy w trasie. Robiliśmy po 800-1000 km na dzień. Zrobiliśmy całą trasę 14800 km w 28 dni. Nawet jednego całego dnia nie przeznaczyliśmy na odpoczynek. Średnia dniówka wyszła ponad 500 km.

Trasa wokół Issyk-Kul a potem na Naryn przez Kazarman do Dżalalabadu nie jest zbyt szybka i masz wysokie upierdliwe przełęcze jak Kaldamo. Nie będę was zniechęcał ale my od rana do wieczora nie zrobiliśmy w żaden dzień więcej niż 250-300 km. Robienie tej trasy na kołach przy ograniczonym do 21 dni terminie będzie totalną gonitwą i walką z czasem.

Duża część tras jest szutrowa, kamienista i nie pogonicie. Nadrobienie tego w KAZ czy UZB będzie mało realne. Do tego dochodzą granice gdzie również straty czasowe będą spore. Jeść, pić i odpoczywać trzeba.

Przemyśl ile realnie jesteś w stanie zrobić dziennie kilometrów, dodaj do tego jak długo wytrzymasz takie tempo i wtedy na chłodno oceń czy to możliwe a raczej czy to ma sens bo pewnie technicznie da się to zrobić tylko przy założeniu, że nic nie klęknie i nikt się nie pochoruje a tego nie przewidzisz.
Emek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem