Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12.01.2012, 17:31   #211
Ola
wondering soul
 
Ola's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,364
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
Ola jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał gonzik.korba Zobacz post
Ja przepraszam ale muszem :-)
Ja naprawdę apelowałbym nie patrzeć na wyścig Dakar przez pryzmat zorganizowanej wycieczki motocyklowej. To jest wyścig i nie ma tu świętych. Wystarczy zobaczyć fragment lezącego Despres w błocie od samego początku. Otóż Goncalves na początku się nie zatrzymał a ewidentnie próbował go minąć. Później się sam wpakował w to samo bagno. Tu trzeba było robić dobrą minę do złej gry więc poszedł pomóc "koledze". Despres był wk..rwiony umknął za Comą, ale nie zostawił gościa zalanego krwią, nawet były tam jacyś ludzie i ponoć nawet organizatorzy.
Cała czołówka jedzie tam oprócz ambicji przede wszystkim po kapustę od sponsorów. Goście z końca stawki zapewne mogą sobie pozwolić na mizianie się w błocie czy piasku.
Tytułem zakończenia swojej myśli dodam że oprócz Dakaru nie wiele jest bezpośrednich konfrontacji Coma - Despres.

Pozdrawiam serdecznie

P.s.: Ja osobiście skupiam się na owiewkach, mi się bardzo podobają.
Nie oceniam tego jednostronnie. Staram się widzieć, różne punkty widzenia. Ale i tak wydaje mi się, że są pewne granice przyzwoitości, które według mnie zostały przekroczone przez obydwu Francuzów. Nie jestem rajdowcem i pewnie o wielu tajnikach tego świata nie wiem. Na pewno nie omieszkam zapytać o te historie Kuby, Jacka i Marka jak się pojawią w Polsce. Oni jako, bądź co bądź, doświadczeni rajdowcy, którzy doskonale znają tamten światek, na pewno będą mogli spojrzeć na sprawę nie tylko od strony "dobrych zwyczajów", ale też tej stricte "rajdowo - sponsorskiej". bardzo jestem ciekawa jak cała sprawa została odebrana przez samych rajdowców.
__________________
Ola
Ola jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem