Wątek: Moja szwajcarka
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22.01.2013, 00:13   #1
madafakinges
 
madafakinges's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: May 2009
Miasto: Nowy Sącz
Posty: 5,864
Motocykl: crf1000a
Przebieg: 2
madafakinges jest na dystyngowanej drodze
Online: 10 miesiące 2 tygodni 19 godz 37 min 12 s
Domyślnie Moja szwajcarka

Pozwoliłem sobie założyć nowy temat, ponieważ pomału zabieram się za doprowadzenie mojej szwajcarki do stanu, w jakim lubię żeby moje maszynki były.
Na razie rozebrałem ją do rosołu z owiewek które zawiozłem do spawania.
Oto efekt;


Plastikowy magik pouzupełniał mi braki. Teraz zostało tylko doszlifować i powiercić dziury.

Jeszcze boczek.

Na razie nie będę tego malował, liczę że trafią mi się gdzieś boczki i czasza w oryginalnym malowaniu...
Przedni błotnik był nie do odratowania, ale niedzielna wizyta u kolegi Podosa załatwiła sprawę

Brend niu, ale trochę zżółknięty... myślę że pasta tępo załatwi sprawę.

Szwajcarka dostała nowe oponki przód TKC tył k60



Oprócz tego rozwaliłem na atomi i dokładnie wyczyściłem zaciski... Przód był tak zapyziały, że koło kręciło się z bardzo dużym oporem...

Drogą kupna zanabyłem od naszego forumowego dostawcy Ramba pakiet startowy

Olej, filtry wszelakie, świece i przednią zębatkę -profilaktycznie(wałeczek west w perfekcyjnym stanie). Łańcuch jest na 26. ząbku, więc porządna kąpiel w nafcie i jeszcze dobrych parę tysiaków przed nami. Na sezon poszukam olejarki...

Że oryginalna kiera na mojej afrzę za sprawą Mirmila do najprostszych nie należy szwajcarka dostała takie cuś;

Miałem identyczną w pierwszym bigu i jest naprawdę pancerna, ale żeby nie było tak wesoło; jest niższa od oryginału, ale podwyższenia 30mm załatwią sprawę.
CDN...
__________________
Z początku porwał mię śmiech pusty, a potem litość i trwoga.
madafakinges jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem