Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04.11.2018, 19:20   #13
sambor1965
 
sambor1965's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,664
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
sambor1965 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 2 godz 47 min 3 s
Domyślnie

No to kilka słów o wietnamskim ruchu i jego prawach. Jak ktoś bywał w Azji, jakichś Indiach czy choćby w Stambule to Wietnam go nie przestraszy. Owszem, nigdy nigdzie nie widziałem takiej liczby jednośladów, ani nawet ich połowy. Ulicami płyną potoki i rzeki skuterów. Właśnie płyną, to nie jest szybkie tempo, dlatego jest dość bezpiecznie. Nikt tu nie trąbi, nie widać agresji. Wszyscy z gracją oijają przeszkody (autobusy, auta) i przesuwają się do przodu. W hanoiskich uliczkach mają tempo pieszego. Pieszych jednak nie ma, bo cchodniki są idealnie zastawione... skuterami. Podobno jest ich w Hanoi 6 milionów, a w całym kraju ponad 30.
Nie radzę żółtodziobom zaczynania przygody na dóch kółkach w Hanoi czy Sajgonie. Lepiej wypożyczyć te pojazdy poza tymi miastami jeśli brak Wam doświadczenia i to pierwsze Wasze spotkanie z Azją.
Poza miastami ruch jest spokojny i ludzie trzymają się zasad. Tylko, że maja trochę inne. Generalnie na autostradzie (o ile motocykle mogą nia jechać) skutery i inne dwukolowce poruszaja sie po prawej stronie i tam się dowolnie między sobą tasują, To z lewej, to z prawej strony. Oczyiście można wyprzedzac samochody i większość czyni to właśnie na tym prawym pasie.
Skręt w lewo - w tym przypadku skuterzysta włącza kierunkowskaz! Oczywiście lewy, po czym oddala się w prawo od osi jezdni przepuszczając wszystkkich co jadą za nim. I podczas mojej podróży nie było od tego wyjątków. Ok, wyjąykiemm są wietnamskie megapolis, ale tam nie obowiązują żadne zasady - trzeba płynąć z prądem.
Samochody, a szczególnie ciężarówki nie traktują na serio skuterzystów - trzeba uciekać im z drogi.
Włączanie się do ruchu - Wienamczycy, którzy chcą włączyć się do ruchu po prostu wjeżdżaja na drogę. Nie patrząc kto jedzie i z jaką prędkością. To inni się dopasowują do osoby, która się włącza. Pantha rei.
Próbowałem kilka razy tak wjechać z boku, na ciemnniaka, ale jednak się bałem.
Generalnie, tam gdzie byłem, ruch był minimalny. Nieomal zerowy. Tylko wyjazd o dojazd do Hanoi odbywał się w stosunkoowo dużym ruchu.
Powodzenia.
__________________
Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz – również masz rację.
sambor1965 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem