Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25.11.2017, 14:11   #7
zz44
 
zz44's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2015
Posty: 297
Motocykl: nie mam AT jeszcze
zz44 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 2 dni 4 godz 42 min 0
Domyślnie

A ja popieram.
Zawsze brakowało mi takiej bazy informacji all in one.
Kiedyś nawet nosiłem się z zamiarem stworzenia strony, gdzie według regionu czy lokalizacji będzie można znaleźć atrakcje (głównie takie, o których milczą komercyjne przewodniki), noclegi, kontakty, warsztaty, stacje benzynowe. Ale że jestem leń i noga w komputerowych sprawach, to plany pozostały planami.

Sputnik? Tak, to prokremlowska tuba, ale nikt tu nie porusza tematów politycznych. A każdy swój rozum ma po to, aby filtrować co ważne, a co nie.

Krótka historyjka:
Dawno, dawno temu wracając z włóczęgi, przed budką ukraińskiego pogranicznika zorientowałem się, że nie mam paszportu. Czas goni, urlop się kończy, trzeba było szybko dojechać do Łucka.
Wychodzę na stopa, zatrzymuje się dziadek, u którego w samochodzie naklejka "KOMPARTIA UKRAINY" i mała flaga ZSRR. I co, miałem wysiąść?
A potem przy innym grymasić "z wami nie jadę, wy banderowiec!", "wy z Doniecka, na pewno separatysta, nie jadę!", "u was krzywy nos, nie jadę!"?
Dziadek podwiózł mnie pod same drzwi konsulatu.
Podróżnik powinien być ponad tym wszystkim.

Mnie osobiście artykuł ze sputnika zainteresował i, mimo miernego tłumaczenia, będzie bodźcem do dalszych, samodzielnych poszukiwań w przyszłości.

Ale Przemo miał pewnie w zamyśle stworzenie bazy danych, a nie kolejnego forum spierania się o to, czyja racja jest "najmojsza". Więc milknę i teraz już w temacie.

AŁTAJ

Moim zdaniem bardzo niedoceniany i mało znany region Rosji (chociaż na FAT są relacje).
Jeśli nie na własnych kołach, to jest relatywnie niedrogi samolot z Kaliningradu via St. Petersburg do Nowosybirska. Stamtąd idą rejsowe autobusy lub marszrutki przez Bijsk (polecam odwiedzić polską parafię, teraz nie mogę namierzyć ale miejscowi wskażą drogę) i Gornoałtajsk (punkt przesiadkowy, sporo tanich hotelików dla podróżnych) do miasteczka Artybasz nad niewiarygodnie pięknym Jeziorem Teleckim.
Tam można zjeść świeżą rybkę, znaleźć nocleg i wynająć motorówkę na objazd po jeziorze (strome skaliste brzegi, wodospady, opuszczona wioska rybacka) albo na odstawienie nas gdzieś tam, skąd samodzielnie ruszamy na azymut przez góry, śpiąc np w chatkach myśliwych.

Z Gornoałtajska odchodzą też marszrutki na Aktasz i dalej. A tam w górach życie sielskie anielskie. Ałtajcy pędzą stada owiec, góry piękne, ludzie życzliwi, turystów nawet w sezonie niewielu. Ale przy drodze na pewno uda się znaleźć bazę turystyczną z miejscowymi potrawami i klasyczną banią.
Jeśli nie chcemy korzystać z turbazy, to miejscowi i tak poczęstują nas ciepłą wódką w plastikowym kubku tudzież ałtajską herbatą (z masłem, płatkami żytnimi i solą).

W regionie (słyszałem, nie korzystałem) można wynająć auta 4x4 albo konie na samodzielne włóczęgi.

Na rzece Katuń widziałem ekipy na draftingu, też ciekawa opcja, bo rzeka momentami jest rwąca.

Trochę o Ałtajcach:
http://www.eki.ee/books/redbook/altaics.shtml
http://www.narodru.ru/peoples1179.html

Ostatnio edytowane przez zz44 : 25.11.2017 o 14:18
zz44 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem