Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29.12.2023, 10:05   #12
Danny
Moderator
 
Danny's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jul 2019
Miasto: Trójmiasto
Posty: 1,209
Motocykl: CRF1000D, CRF300L
Przebieg: 60k+20k
Danny jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 3 dni 11 min 21 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał muszel72 Zobacz post
Pięknie
Nie męczył się z Tobą kolo na T7?
Myślę że incydentalnie. Na pewno jak zamulił na starcie/pauzie, usłyszał "to na razie" i musiał mnie przez godzinę gonić. Może też trochę na technicznych odcinkach kiedy lekkie moto odjeżdża a ciężkie się boryka z bezwładnością. Poza tym normalnie, miał swojego GPX'a, możliwość odkręcenia manetki w dowolnym momencie, jak sobie znikaliśmy z lusterek to na siebie czekaliśmy w jakichś wrażliwych punktach trasy. Zdecydowaną większość wyprawy prowadziłem ja. Zażaleń nie stwierdzono.

Cytat:
Napisał qbaRD07 Zobacz post
Danny trzy słówka się należą,
- kiedy dokładnie byliście?
- jak t7 do crf?
- ile czasu, ile km?
- jakieś namiary na noclegi, ciekawostki poza TET?

Chyba więcej jeździsz ostatnio, albo crf mi bardziej w oko wpada.

PZDR
Efektywnie jazdy było 6,5 dnia: we wtorek 12 grudnia odpaliliśmy jakoś po południu (po wylądowaniu i odebraniu motocykli z transportu) a zakończyliśmy w poniedziałek 18 grudnia wieczorem w tym samym hotelu, z którego następnie motocykle pojechały TIRem w podróż powrotną do kraju.

Jak T7 do CRF to już trochę opisałem powyżej, ja przy swoich gabarytach (187cm/80kg) na takie trasy zawsze wybiorę małą CRFkę a wybór kolegi rozumiem bo ma ponad 2m wzrostu i waży ponad 100kg. Generalnie jak się kierownicy sensownie dobiorą to takie sprzętowe tematy nie mają raczej znaczenia.

Z tą ilością przejechanych km to dobre pytanie, myślę że nieco ponad 1000 km wszystkiego wyszło ale dokładnie sprawdzić będę mógł dopiero jak za kilka dni odbiorę moto z transportu. Poniżej na foto zaznaczyłem główną oś tego co przejechaliśmy ale po drodze robiliśmy jeszcze jakieś krótkie skoki w bok.

Noclegi nie są kompletnie żadnym tematem, baza jest rozbudowana a poza sezonem obłożenie na poziomie 30% i mocno poobniżane ceny. Kolega jest z tych których świerzbi jak w południe nie mają ogarniętego noclegu ale szybko zrozumiał moje podejście - w dzień jeździmy a tuż przed zmrokiem szukamy noclegu. My rezerwowaliśmy przez booking dot com ale można też zerknąć na mapy google i kontaktować się z obiektami bezpośrednio, jest tego w bród.

Ciekawostki poza TET - każdego dnia wieczorem układaliśmy na szybko jakiś zgrubny plan na jutro, jak tylko na podkładzie widziałem coś godnego uwagi to proponowałem żeby tam zajrzeć, poza tym na bieżąco jeśli TET rzucał nam pod koła jakiś podejrzanie długi asfaltowy strecz to kombinowałem jak go objechać bezdrożami. Z tego wyszły najciekawsze momenty i miejsca całego wyjazdu, jak np. objazd rezerwatu Torcal de Antequera, objazd sztucznych jezior przy ujściu rzeki Guadalteba do Guadalhorce (w tym jazda po wyschniętym przez dwa lata suszy dnie jeziora), single tracki wzdłuż innych zbiorników wodnych po drodze, punkt widokowy ze skałką i krajobrazem na morze śródziemne, głęboki kanion jednej z rzek pod Grenadą czy wreszcie piękne widoczki z gajów oliwnych na zboczach. Większość najładniejszych fotek powyżej powstała podczas skoków w bok z TET, warto kombinować na miejscu a efekt prawie na pewno będzie zaskoczeniem.
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg TET_Andaluzja.jpg (707.5 KB, 23 wyświetleń)
__________________
"Jeżeli ktoś ci mówi że jesteś koniem to za pierwszym razem możesz się obrazić, za drugim razem dać w gębę, ale za trzecim razem już kup sobie siodło."

Ostatnio edytowane przez Danny : 29.12.2023 o 13:10
Danny jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem