Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10.05.2016, 14:49   #3482
QrczaQ
 
QrczaQ's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Sexu i biznesu
Posty: 1,563
Motocykl: CRF1000, R80G/S PD, DR650SE
QrczaQ jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 5 dni 3 godz 3 min 52 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał madafakinges Zobacz post
Spalanie w ten weekend w bieszczadach wyszło 7,4l/100km. B.dynamiczna jazda wyprzedzałem wszystko co się dało, opony pozamykane latanie na kole ogólne wygłupy.
Można zejść do 6l ale ten motocykl nie jest do tego, szcególnie gaznikowiec to dzik, awantura. 990 są już badziej ulożone. Ja bym swoją 950 nie wymienił nawet na 115konną R. Ale kto co lubi.
Oprzócz samych +i- z posiadania gażników 990 szczególnie z ABS jest odczówanie ciężka, szczególnie na przodzie(pod lampą ma elektronikę do wytrysków) i to czuć.

Jak mam przerwy od jazdy i siedzeprzed tym kompem, to mi głupie glupoty do głowy przychodzą, żeby może zmienić, może nowa afra... może stara i coś lekkiego w teren... ale wystarczy, że przejade się moim zwierzem i szybko mi przechodzi.
Załącznik 62745
ps.
Taka ciekawostka;
z 2. idzie sam na koło z gazu
z 3. trzeba mocno poderwać przód ale na siedząco się da
z 4. na stojąco przy 110km/h podrywamy przód na dwa razy czyli raz lekko podniesie się koło i po odbiciu zawieszenia podrywamy znów i lecimy w wersji solo do 140 szybciej się boje.(na zawieszeniu ze skokiem 230mm się tak nie dało, ale po zmianie na 265mm od wersji S się da)
Poyebane turystyczne enduro
Dlatego chcialem to zmienic... bo tez lubie takie wyglupy, ale to nie dobre dla mnie. Szczegolnie przeskakiwanie ronda w trybie dzika. Nie ma szybszego pojazdu na drodze ;-)

950 to tak se pyrkalem jak AT i strasznie sie meczylismy, az wkoncu odkrylem tryb dzika. Nie ma tam zadnego systemu bezpieczenstwa... natychmiastowa dawka kryptonitu w cylindry, ogien z rury. Tym motorem nie wolno jezdzic spokojnie. Grozi rozlupaniem silnika :-)


990 bardziej kluskowaty ale ciagle ma pierdloniecie. Co do porowniania masy sie nie wypowiadam. Ale moc jest sterowana wtryskami, komputrem itd. Odkrecasz manete, a komputerek sobie wymysla ile ci tak naprawde akurat potrzeba. Hamujesz a on decyduje, ze nie powinienes blokowac kola (raz sie malo nie wpierdolilem w grupe motocykli, bo se na gume stanalem tak lekko i mialem z 10 metrow zeby wyhamowac, a wystarczylo 5. To dziadostwo jakos tak popuszczalo ze ledwo na 9.5 metra wytracil lot).

O dziwo naprawde fajnym motocyklem bandyckim byl Wildstar. Szczegolnie start ze swiatel... 50% gazu strzal ze sprzegla i tak sobie pali gume 20 metrow. Co drugi zakret to seria iskier. Kazdy tunel jeb z wydechu... jak zaprogramowany. Banana daje strasznego! Do tego hamuje, malo pali, skreca i ma zawias. Malo pali, tani w utrzymaniu, tanie akcesoria, i jakosc Yamaha a nie gniot H-D.
__________________
__
Golodupiec bez Afryki
QrczaQ jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem