Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20.12.2018, 12:42   #20
kristoch
 
kristoch's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Aug 2016
Miasto: Wrocław
Posty: 1,036
Motocykl: CRF*00L
kristoch jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 dni 13 godz 8 min 58 s
Domyślnie

Z REH są głównie problemy z jakością, szczególnie w tych pierwszych latach produkcji. To nam mówili goście w serwisach i w wypożyczalni.
My mieliśmy dwie sztuki i z problemów to ułamałem dźwignię centralki stawiając załadowany motocykl, a potem boczną stopkę bo zaczepiłem o kamień.



Kumpel stracił ładowanie. W serwisie RE rozebrali alternator/prądnicę bo to podobno często było przyczyną ale ostatecznie okazało się, ze powodem było zwarcie w skrzynce bezpiecznikowej bo obudowa konektorów popękała.
Inna sprawa, że Himalayany lekko nie miały.


Poza tym od 4000 mnpm, mieliśmy problem żeby w ogóle jechać (regulacja gaźnika już nie pomagała) - jak się okazało zatkane filtry powietrza. Ale to, jak i łyse opony czy skończone klocki były częścią modelu biznesowego wypożyczalni, która serwisowanie zostawiała w 100% klientom 😉. Ale za to czyszczenie gaźnika na 4000 mnpm - bezcenne i bezproblemowe.


Z wad jeszcze mogę wymienić bardzo miękką kanapę - po 2h jazdy czuć było na tyłku element konstrukcyjny bo gąbka tak się ugniatała.

Po powrocie w wypożyczalni mówili, że poważnych awarii to zdarzają się jeszcze pęknięcia w okolicy mocowania wahacza.

Reszta to same zalety:
1. Prostota konstrukcji - wszystkie drobne usterki dawało się naprawić samemu lub w szopie ze spawarką.
2. Jest dość niski (mam 180) i bardzo łatwy w opanowaniu w terenie choć nie do tego jest stworzony
3. Koszt serwisowania w Indiach był b.niski - np. przegląd w autoryzowanym serwisie RE w Leh z wymianą oleju, filtrów powietrza i klocków w jednym REH kosztował nas łącznie ok 120 pln, za dwa motocykle. Z pewnością w EU jest drożej ale części powinny tez być tańsze.
4. Jeździło się nim bardzo sympatycznie, dawał frajdę i nie brakowało mocy wcale tylko trzeba pamiętać, że w Indiach jeździ się dużo wolniej. Autostrada to max 100-110, drogi lokalne 80, a góry 40-60. Max - szybciej nikt nie jeździ raczej.
5. W sumie na to w jakich warunkach jeździliśmy i tak niezłe wypadły - nic nas nie unieruchomiło.

Jeszcze warto zerknąć na recenzje Pavlina, który w tym roku pojeździł REH w Indiach. Śmiesznie gada, ale potwierdzam 99% jego doświadczeń/opinii:
https://youtu.be/qcJ3TZhnbTQ
https://youtu.be/JKTIGWUICp4
https://youtu.be/OjUGCoUvURg
kristoch jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem