Ja doczytałem info, że jeden z jego późniejszych kompanów
dowodził mordem polskiej wsi Ozierce na Wołyniu. Znajdę czas to jeszcze poszperam w necie.
W Oziercach jest zbiorowa mogiła, której nigdy nie udało mi się odwiedzić. Choć przejeżdżaliśmy wielokrotnie ok 5 km obok.
Bagińscy i historia, która może napomknęłam będąc na Wołyniu.
Jeden z nich postrzelony przez Upowców w tył głowy przeżył. Stracił zęby, ale wyszedł ze zbiorowej mogiły. Drugim razem już nie miał "tyle szczęścia"
Był to brat 2 żony mojego pradziadka. Wielokrotnie słyszałem o tej tragedii z jej ust. Mógłbym jeszcze napisać jak zmieniło się późniejsze życie garstki, która cudem ocalała, ale pewnie tam na miejscu będzie zręczniej.
|