Od razu prostuje. Zadnych zwierząt nie męczyłem.
Litewskiemu psu dałem kiełbase bo był miły i do nas przyszedł. Jego kumpel był nie miły i na nas szczekał z daleka, to temu miłemu przyczepiłem kiełbaske żeby zaniósł temu niemiłemu. Nie pomyślałem niestety, że ten miły bedzie ją chciał zjeść ale nie mógł dosięgnąć i zaczął się kręcić w koło.
Łotewski wróbel chciał zaszpanować przed panienkami i przelecieć między felgą a tarczami jak jechałem 100km/h. Zapomniał niestety, że są szprychy.