Cytat:
Napisał BLOB
Tak Łukasz zrobiłeś to
Swoim zrobiłem 50 000 km.
Wymiana części eksploatacyjnych:klocki, tarcze, paski.
Nic więcej nie robiłem i na razie nie zanosi się.
Trzeba być świadomym człowiekiem jak upalasz w terenie to koszta będą jak nie to nawet patrol da radę przejechać z 5 tysi nie naprawiany .
Discovery 300 TDi to idioto odporny czołg, nie rakieta ale zawsze do celu zawiezie lub dalej bo hamulce ma do dupy z zasady (przećwiczone z wymianą wszystkiego).
Pierwsza i podstawowa zasada a zarazem ostatnia do turystki Disco się nadaje jak AT, jedzie i da radę jechać ale do wszystkiego się nie nadaje, a jak zacznie się nadawać to albo pogniesz gmole albo zawieszenie padnie.
Land Rover Discovery 2,5 czyli 300 TDi to złoty środek nie jedzie nie hamuje ale do celu zawiezie a części po całym świecie rozsiane a w polsce z angoli jest tego w piździec.
|
Maciek chylę czoła , zdania nie zmienię nie posiadam /posiadałem LR opinie zaczerpnięte od osób które podróżowały tym środkiem transportu gdzieś dalej po świecie , Jak dla mnie LR to tylko def albo III ale tam komfort jak w uazie . wyprawówka czym prostsza tym lepsza i najlepiej jak by jeździła na wodę . większość sprzętów trafia na rynek mocno wyeksploatowane bo nikt nie kupuje woła roboczego do jazdy po szerokich czarnych drogach