Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02.11.2019, 19:46   #183
Marcinnn6
 
Marcinnn6's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2017
Miasto: Zgierz
Posty: 868
Motocykl: EXC 250 TPI
Przebieg: galanty
Marcinnn6 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 4 dni 20 godz 41 s
Domyślnie

Minął trochę ponad rok jak posiadam Huskę. I mam parę subiektywnych opinii na temat maszyny.

Zrobiłem nią 8000km przez ten czas, trochę wożę ją przyczepką, ale zdarzyła się też dłuższa trasa (700km jednego dnia - ale nie była to przyjemność: siodło obdarło dupę ze skóry, a opona niewyważona kostka z trzymakami, wypierdzieliła wszystkie plomby z gęby) Ale: jakby opona była dual, wyważona, siodło po jakiś tam czarach to było by całkiem spoko. Prędkość przelotowa 110 - 120km/h na fabrycznym napędzie, można jechać.

Minusem jest dostępność dedykowanych gadżetów, tzn. nie ma ich. Mam na myśli jakieś osłony karterów, owiewki, akcesoryjne sety, stelaże etc. O ile np. do KTM'a jest tego bardzo dużo, to tutaj jest kicha - gdzieś tam coś jest w Australii, coś w Stanach - ale ceny wiadomo.

Jeżeli chodzi o dostępność części - to jest na ten moment wszystko. Każda śrubka, duperel, aż po grubsze tematy. Jak długo potrwa ten stan? Nie wiem. Na niektóre, rzeczy trzeba poczekać 2-5 dni. Serwisowe tematy są od ręki.

Co do jazdy to tak, jak wspominałem asfalt trzeba przejechać (i można to zrobić bez większych problemów, pamiętając o pewnych ograniczeniach) Ale jak tylko zjedziemy z czarnego to banan nie schodzi z gęby.

Szuter, etc: Pierdolnięcie jest konkretne (opona Metzeler 360), wyjście z zakrętów i odkręcanie manety. Przyspiesza jak wściekły, mnóstwo frajdy to daje. Dupą można sobie zamiatać po całej drodze - fabryka adrenaliny.

Polne drogi, mocno pofalowane, dziurawe, leśne dukty, piachy - ogień, zawias wybiera bardzo dobrze. Nie jestem jeszcze zbyt zaawansowany jeżeli chodzi o ustawianie zawiasu, tak naprawdę dopiero od niedawna cośtam próbuje kręcić - ale i tak jest zajebiście.

Teren średni - czyli żwirownie, podjazdy piaskowe, ukraińskie połoniny, cross country - to jest zbliżanie się do kresu możliwości tego motocykla i w sumie moich też na ten moment. Oczywiście różne wariacje terenu powodują większe lub mniejsze problemy z pokonaniem przeszkód. Ale, waga już momentami zaczyna dawać znać o sobie. Chociaż, jest to obszar w którym Huska radzi sobie nadal bardzo dobrze.

Ciężki teren, hard enduro - nie wiem, nie byłem Ale raczej tym motocyklem nie będę próbował.

Od strony serwisowej, jest ok. Interwały są dualowe. Chociaż np. olej z filtrem zmieniam co 2000km, a serwisówka mówi o 5000km. Zawory co 5000km, oczywiście na płytkach - jakby była śrubka to by było łatwiej ogarnąć temat mechanikowi amatorowi. Przez ten rok nie było poważnych awarii (najpoważniejsza to uszkodzony regulator)

Ogólnie moim zdaniem jest to kwintesencja jeżeli chodzi o duala. Pod tym względem jest to bardzo dobra konstrukcja i nie ustępuje niczym KTMowi 690 - i tylko szkoda, że tak krótko była produkowana. W rękach amatorów to są identyczne sprzęty pod względem możliwości.

Mnie teraz, ciągnie w stronę trudniejszego terenu, i coraz bardziej mi szkoda Huski, żeby ją poniewierać po krzakach. Spoglądam w stronę imprez cross country i chętnie bym tam spróbował swoich sił, a Huską można tam jechać ale chyba nie ma sensu. Więc może teraz jakiś lekki KTM jako druga maszyna w garażu... może...
Marcinnn6 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem