Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02.12.2012, 22:08   #4
Gawień
 
Gawień's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Józefin
Posty: 860
Motocykl: RD07a
Przebieg: 84000
Gawień jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 1 dzień 13 godz 14 min 9 s
Domyślnie

Ja mam w sumie tylko jedną historię z poprzedniego roku .

Jakoś początek lipca Wracałem do domu jak zawszę z pracy , mostem Siekierkowskim . Nic nie zapowiadało atrakcji tego dnia aż do momentu kiedy złożyłem się zjeżdżając z mostu na wiadukcie w zakręt Usłyszałem delikatne rąbnięcie z okolic silnika Do przejechania miałem jeszcze tylko kilka kilometrów do mojej dziewczyny gdzie zazwyczaj zachaczałem wracając do domu o obiad . Silnik nie pracował źle wiec nie przejmując się dojechałem na coś do szamy Po kilku godzinach przyszło wracać do domu Afryka odpaliła bez problemu , wiec znowu wleciałem na Siekierkowski i rura do domu . Naglę przy ponad 100 km/h motocykl sobie zgasł , odpaliłem bez problemów ze sprzęgła i skierowałem się na stacje celem tankowania stwierdzając że może spaliła więcej i jej brakuje Na stacji nie musiałem gasić - zgasła sama . Zatankowałem , odpaliłem , jedynka , gaz - dojechałem do wyjazdu ze stacji, obroty spadły do jałowych i znowu zgasła . Zacząłem się trochę denerwować bo objawy podobne miałem w osobówce kiedyś a skończyło się to wtedy źle . Na domiar złego Afra zaczęła gasnąć za każdym razem kiedy obroty spadały do około 1500 . Widząc że rozładowuje mi się telefon , stwierdziłem że lepiej będzie ją na szybko zawieźć do kolegi niż pchać się jeszcze z 10km do domu Dojechałem tam bez większych przeszkód , chociaż jak wjeżdżałem do kolegi silnik wydawał już non stop dziwne dźwięki . Sam wróciłem do domu stwierdzając że wrócę po nią jutro za dnia , kiedy będzie mniał mnie kto ewentualnie podholować

Następnego dnia rano Afryka ledwo ale zagadała i zaczął się powrót do domu . Poniżej 2000 obrotów świeciła się kontrolka oleju , a około 1500 gasł silnik . Silnik zaczął wydawać z siebie dźwięki głośniejsze niż zdrowa Afryka pracująca bez kolektorów. Co więcej zaczęła się chmura czarnego dymu z tłumika , co przy niesamowitych doznaniach akustycznych spotkało się ze sporym zdziwieniem ze strony jadących obok mnie w korku osobówek Po kilku kilometrach lampka oleju świeciła się już przy 3 tys obrotów , a silnik gasł koło 2500 . Prędkość maksymalna spadła do 60 km/h ale jednak jechała dalej . Miałem jakieś cztery kilometry od domu i widząc że silnikowi już nie wiele brakuje stwierdziłem że jeszcze trochę przycisnę żeby dojechać jak najbliżej domu . Jakieś 2 kilometry od celu usłyszałem mocne walnięcie i pisk opony - to był koniec jazdy


O tym co sie stało dowiedziałem się przy rozbieraniu silnika. Razem z cylindrem wyszedł tłok razem z korbowodem Tak też Afra uziemiła się na jakieś 2 miesiące w sezonie

I taka była moja historia . Nieprawdopodobne , a jednak

Ostatnio edytowane przez Gawień : 02.12.2012 o 22:11
Gawień jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem