Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27.08.2012, 17:40   #9
Henryk-Knox
 
Henryk-Knox's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2008
Miasto: Siemiatycze
Posty: 209
Motocykl: RD07
Przebieg: 40 000
Galeria: Zdjęcia
Henryk-Knox jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 3 dni 16 godz 16 min 8 s
Domyślnie

Chyba ze sprzetem do 170kg.Takie jak nasze to sam sie nawet nie pchaj na ten track co krzyho wspomina , bo zostaniesz na amen , weż 2L wody bo nam zabrakło i pasterz spotkany przypadkowo - jest tak ze krowy pasace sie w lesie lub na połoninie można spotkać ale opiekun zjawi sie dopiero pod wieczór , tak jak wspomniałem wcześniej pasterz spotkany przypadkowo , na moje słowo ,,WODA,, - owszem ma w kanistrze tu niedaleko , jak sie zaraz okazało tym drogocennym zasobnikiem w wodę nie był żaden baniak typu kanister , tylko była mała kępa trawy na podmokłym terenie i w srodku zagłebienie wypełnioine wodą szer.25cm.Do czerpania owego nektaru życia służyło odciente dno starej butelki pet .Pomimo odwodnienia naszych organizmów nasze wykrzywione gęby postawione jak na komendę nie zostały nie zauważone przez tubylca , chwycił natychmiast kawałek obmurszałego plasiku i zaczrpnąwszy wypił zawartosc do dna , zapewnjajac nas że to dobra woda i oni ją piją od zawsze . Krzycho nie wiele myslac zaczął pić łapczywie , jakby kilka dni szedł przez pustynie bez wody , co zresztą i mnie przekonało i poszedłem w jego ślady - zawsze to mokre .Żałowałem że nie wziąłem jakiegoś uzdatniacza wody , choćby nadmanganian potasu , majacy szerokie zastosowanie ,oczywiscie trzeba wiedziec ile tego dodac - nie polecam jak ktos nie przyuczony bo zrobi sobie krzywde , stosowany kiedys jako srodek zastepczy w oddziałach SAS , ale w aptece nie mieli .Reasumując gastrycznie nie czuje się tak jak przed wyjazdem , brałem jakies tabletki od Krzycha a teraz popijam herbatkę z piołunu .
Henryk-Knox jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem