Cieszę się, że relacja się podoba.
Dwa słowa komentarza.
Co do awarii - to był bardzo budżetowy wyjazd i przeliczyłem, że fundusze starczą mi na zwiezienie sprzęta. Nie chciałem ryzykować kupna i wymiany regulatora, jeżeli poszedł alternator.
Kumpel "Longer" skomentował to tak - jakbym jeździł gdzieś lokalnie to pewnie przez 5 lat nic by się nie działo, ale że zrobiłem ponad 7 stów w ciągu w upale, to regulator się przegrzał i spalił.
Co do czołgu - zgodnie ze wspomnianym przewodnikiem Gminy Górowo
Iławieckie:
"Niemiecki Jagdpanzer IV porzucony przez załogę, gdzieś na przełomie stycznia i lutego 1945 r. Być może zarwał się drewniany most prowadzący do gospodarstwa, a może brakło paliwa? Na odchodnym czołgiści spowodowali wewnątrz detonację, aby z pojazdu nie skorzystali Rosjanie. Po wojnie przeprowadzono nową drogę, nie usuwając pojazdu na złom, a przysypując go ziemią. Pomimo starań miejscowego Stowarzyszenia Dreyese, nie udało się uzyskać zgody na wydobycie pojazdu, a czas płynie i giną kolejne elementy." Chodzi o to, że parę lat temu niszczyciel miał kompletna lufę, można znaleźć zdjęcia w sieci. Ucięto ją i wycięto trochę pancerza.
Co do hali - wg przewodnika "po obu stronach hali znajdowało się po 7 zsypów przeznaczonych do szybkiego dostarczania dwóch rodzajów drobnych substancji sypkich. Pod ścianą od strony stawu widać liczne rury doprowadzające wodę. (...) Budynek mógł służyć do sporządzania mieszanek prochowych. Świadczyć o tym może znajdujący się w pobliżu basen p. poż i dodatkowy hydrant pod samą halą."
Co do rur - faktycznie może służyły komunikacji głosowej.
Magneto - Warmia oczywiście. Kiedyś się gdzieś spotkamy, stawiam browara. A Olsztyn super.
Parę fotek w uzupełnieniu.
Bunkier w Mławie - stanowisko strzeleckie:
Zdjęcie wnętrza czołgu - widać puste przestrzenie pod pancerzem, wygląda na to że niszczyciel czołgów jest w całości.
Zsyp w hali, widać basenik - głęboko.
Ekipa ratunkowa, poprawianie pasów.
I znalazłem jeszcze to... ślad gps