Iskra super mocna to nie jest. Sprawdziłem nawet "organoleptycznie" siłe rażenia to ledwo co mnie pokopało. Ale na świecy się pojawia.
Gaźnik wyjąłem ktoś go już wcześniej czyścił widać bo syfu zero. Zawory jeszcze raz sprawdziłem. Po kilkudziesięciu kopach nic.
W końcu ssanie na maksa przekopałem kilka razy i pach. Odpaliła.
Pochodziła kilka minut. Gaszę ta sama procedura ssanie kilka razy przekop i pach. Gaszę to samo i pach. Krótka rundka gaszę diabła to samo i nic.
Ale odbija czyli oznaka życia jest. Już nie miałem siły kopać bo noga mnie boli. Ale jest nadzieja że na tym ssaniu na maksa będzie palić.
Cewkę WN podmieniałem. Zostało zmienić stator. Bo faktycznie trzeba dość mocno kopnąć żeby ta iskra była.
Może wie ktoś jaka jest średnica tegoż statora
? To podpasuję coś od chinczyka na próbę.