Nie wiem czy ktoś miał już takie coś, ale dzisiaj jakiś siusiak (bo *uj to brzmi dumnie) odkręcił mi korek/bagnet oleju.
Nie wykręcił do końca, bo od razu bym się zorientował, tylko poluzował. Odkręciło się i zaczęło chlapać jak wściekłe olejem. Na szczęście poczułem coś ciepłego i lepkiego na łydce
Obok stały 2 inne motocykle i jeden miał również poluzowany korek.
Afryka stoi w tym miejscu pod robotą (Nowowiejska, centrum) chyba trzeci rok (bo siusiaki zabroniły wjeżdżać za bramę).
Najśmieszniejsze jest to, że chyba widziałem typa. Kręcił się koło Afryki i na mój widok - zmył.
Jak go jeszcze spotkam to wytarmoszę za tą hipsterską bródkę.
Tyle.