Jak już rok temu pisałem zlotu nie nazwaliśmy Polish., bo tradycją stały się przyjazdy kolegów z Czech, Słowacji oraz pierwszy raz w tym roku z Madziarska (Węgry znaczy się). I wszyscy super się bawili i oto chodzi miłość i pokój, i sruuuuuuuuuuuuuu
Dziękuję jeszcze sponsorom naszym Firmie rpmMotocykle za gadzety co nagrodami się stały w konkursach wszelakich i firmie Dipol za granaty co rumaka zabezpieczyć mogą i też były nagrodami w konkursach wszelakich.
Trochę podsumowując, bo czasu mało wakacje się zbliżają i grill.
Wady imprezy:
- uszkodziliśmy jedno auto swoje
- rozbiliśmy jeden motocykl polski za pomocą kolegi
- zniszczyliśmy jeden motocykl czeski teżza pomocą kolegi ale innego
- stratowaliśmy jednego laptopa
- odparował w jednym komputerku dysk twardy
- wyzionął ducha dokumentnie jeden rzutnik
- spać musiałem po imprezie trzy dni
Zalety:
- warto było
- Honda to Honda
Trza coś za rok znowu będzie zrobić, bo trasy OFF zwanej Masakra nie przejechał nikt, szczególnie że zamówiliśmy na czwartek opady deszczu aby ciekawiej było.
Ach, a podziękowałem wszystkim za dobrą zabawę, chyba nie, no to może kiedyś podziękuję.
DOTARŁO COŚ DO WAS CZY DALEJ JEDNAK NIE.
Znowu poniosło mnie w kilku miejscach na imprezie, choć starałem się kontrolować, ale mam nadzieję że mi wybaczycie.
PaKa
P.S. Ktoś wie jak napisać długi post aby go nie obcieło