HP 135.jpg
Polana opustoszała.
Wrażenia po spotkaniach i rozmowach tłuką się w głowie, a nam trzeba tu przeżyć choć do rana.
Zaczynamy odwieczny rytuał: woda, ogień, samogon.
20170226_162249.jpg
20170226_152514.jpg
20170226_214121.jpg
W nocy mamy gości. Po nich następnych. Jedni bardziej rozmowni, drudzy raczej z tych smutnych…Za to wszyscy razem bardzo ciekawi…
HP 119.jpg
Rano przywożą catering
HP 122.jpg
HP 137.jpg
20170227_105635.jpg
20170227_120908.jpg
Przed wyjazdem zbieramy wspomnienia, zalegamy za wiatrem i rozkoszujemy się ostrym słońcem.
Nabieramy sił na powrót.
Droga przez las do Żarkowa znacznie łatwiejsza. Lód ma konsystencję rozmoczonego wafla, choć to, co pod nim jest dalej niespodzianką. Spragnieni picia innego niż źródlana woda zahaczamy o sklep. Tu zdjęcie z Olą i Wałęsą.
20170227_131627.jpg
20170227_142454.jpg
Znajdujemy drogę na powrót. Ładną, choć mocno okrężną. Mamy czas, żeby wreszcie zajrzeć w parę miejsc, ale już tu, w Pieniakach kończymy nasz rozdział z 73 rocznicą w Hucie Pieniackiej.