Po zakupie Larka 35 okazało się, że fabryczny uchwyt z przeznaczeniem na kierownicę wcale mi nie pasuje. Zamocowany z boku jest narażony przy przewrotkach, gałęziach... a i zerkanie w bok mnie rozpraszało. Centralnie- zasłaniał zegary, a tankbag zasłaniał ekran.
Pomyślałem o zamocowaniu wysoko, ale nie chciałem rozstawać się z tripmasterem i zostać przy oryginalnej szybie.
Wyszło to tak:
IMG_4406.jpg
IMG_4405.jpg
Przejechałem z tym ok. 8kkm i sprawdziło się w każdych warunkach.Nic się nie urwało, nic się nie poluzowało.
Zaletą jest niski nakład pracy, doskonała widoczność, łatwa obsługa nawet w czasie jazdy, bo ekran jest w osi drogi (tu proszę o rozwagę), zegary i tripmaster nie zasłonięte, urządzenie osłonięte od wiatru i deszczu, łatwe wyjmowanie (po odkręceniu śrubki od tyłu).
IMG_4408.jpg
IMG_4409.jpg
Wadą jest konieczność dodatkowego zamocowania do deflektora (WD 60- już wiem po co są te otworki w mocowaniu w Twoim deflektorze).
Bez tego, ramię z uchwytem i nawigacją wesoło sobie dynda w rytm nierówności, bo przykręcone jest do mocowania tripmastera, tego na gumowym amortyzatorze.
Po zamocowaniu do deflektora, całość jest nad wyraz usztywniona i widzę, że mniej drga sama końcówka szyby wraz z delektorem. Zwłaszcza na kamieniach, czy dziurach.
Przez pierwsze parę tysięcy km połączenie nawigacji do deflektora było gumowym oringiem fi 120mm przerzuconym przez deflektor i złapanym za "daszek" uchwytu Larka. Było to zaletą przy wyjmowaniu nawigacji z uchwytu: wystarczyło zsunąć oring, poluzować pokrętło kulistego przegubu uchwytu i już mieliśmy na wierzchu śrubkę mocującą.
Gumowe oringi okazały się nieodporne na słońce i szybko parciały. Na wyjeździe zastąpiły je trytytki choć odkręcanie śrubki (tej od tyłu) jest utrudnione. I tak już zostaje.
Jedyną ingerencją w oryginał jest nawiercenie jednego otworu M6 w blaszczce za tripmasterem, co jest możliwe po odkręceniu szyby.
IMG_4412.jpg
IMG_4415.jpg
Samo ramię wykonałem z 3mm gr blachy kwasówki.
W skrócie:
1. wycinamy pasek 21,5cm dł, 32mm szer
2. wyginamy w imadle "S"- 55mm + 125mm + 35mm
3. wiercimy z jednej strony otwór na śrubę M6 (tak, żeby luźno weszła)
4. wiercimy i gwintujemy otwór do zamocowania w nim podstawy kulistego przegubu z oryginalnego mocowania Larka
5. wiercimy otwór w blaszce mocowania tripmastera tak, żeby pokrył się z tym nawierconym w ramieniu i skręcamy ze sobą krótką M6
Szlifowanie i lakierowanie to na rozluźnienie
Działa i sprawiło, że polubiłem korzystanie z nawigacji.