Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12.11.2020, 13:16   #1
bukowski
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie zima idzie, będę rzeźbił

Nudą wieje, to coś tam dorzucę.
Zaczęło się od tego, że padł akumulator w NAT, normalnie od stania na alarmie pod chmurą, napięcie spadło do 11,9 V i rozrusznik zrobił tylko błe-błe-tyk i było po temacie. Zrobiła mi to już któryś raz, tylko że tym razem byłem poubierany pod szyję, bo zimno.
Nie rozbierając się poszedłem po prostownik, myślę, podładuję na szybko i odpali (zwykle tak to wyglądało).
Po dwudziestu minutach rozrusznik zrobił tylko błe-tyk. Miernik w dłoń, prostownik kaput.
No to się rozebrałem i zrezygnowałem z wycieczki i zacząłem kminić, co tu zrobić, żeby na przyszłość uniknąć. W wyniku perygrynacji opisanych tu nabyłem noco gb20. Produkt przyszedł - zajebiste wykonanie, pół kilo wagi, grube kable, solidne klemy, latarka, kolorowe lampki - mucha nie siada.
Idę do motóra, wyciągam eleganckie klemy i...zonk. Żeby dostac się do aku, muszę zdjąć tę cholerną, bezużyteczną narzędziówkę. Ale nie zdejmę, bo...gmole muszę rozkręcić, i to tak konkretnie. Niby 10 minut roboty, ale trochę nie uśmiecha mi sie ruszanie tych gwintów. Problemem jest śruba M10, tak nieszczęsliwie schowana za gmolem, że nie idzie podejść ani oczkiem, ani małym płaskim.

20201112_112451.jpg

może ktoś ma pomysłoplan, jak to wyeliminować?

Albowiem plan jest taki, żeby wpiąć sobie kabel do jump startera na stałe i umieścić go właśnie w tej narzędziówce. Wygląda to tak:

20201112_125325.jpg

Jak się dobrze przyjrzycie, to dostrzeżecie fakt, że klemy są elegancko odkręcane od kabli i na dodatek jest szansa, że te gwinty będą pasowały do standardowej yuasy do crf1000L

akumulator-yuasa.jpg

A jeszcze uważniejszy obserwator dopatrzy sie na zdjeciu gumowej zaślepki do konektora, który wpina się w jump starter.

Więc plan jest taki, żeby przykręcić kable do akumulatora, wtyczkę doprowadzić do narzędziówki. W razie W otwieram narzędziówkę, podpinam jump starter i voila.

dobry plan?
  Odpowiedź z Cytowaniem