Wołyń i Huta Pieniacka 118.jpg
Jedziemy dalej. W zasadzie to nie wiemy dokąd, bo nie nie mamy planu.Czas zerknąć na mapę.
W czasie poszukiwań i jazdy w chaszczach słyszeliśmy co jakiś czas dźwięk motocykla. Teraz wypadł z jakiejś ścieżyny z dwoma wesołymi myśliwcami:
Wołyń i Huta Pieniacka 127.jpg
-A wy kto? A za czom? A waszych śladów w lesie pełno...A pamiatnik wy naszli?...
-Jak ślady widzieli, to i wiedzą, że my naszli...
-Nu, takkk...
-Takkk...
Znaczy, nam trzeba wypić.
Z flaszką zdobytą na zapas zawsze jest tak, że znajdzie się na nią stosowna pora. Flaszka jechała z nami od Szacka, była niepozorna, plastikowa i ciut wymięta ale zawartość przednia!
Wołyń i Huta Pieniacka 006.jpg
-uuuu..kanjak! A wy nie głodni? U nas dzika ptica...
Rozwiązuje troki od tobołka i wyciąga za szyję dziką kaczkę... Bierz!
Wołyń i Huta Pieniacka 132.jpg
-A u mnie takij noż! A pokażyj, jaki u Tebe?
Zdecydowanie wyciągam swoją morę...
-Moj ja sam zdełał... ale i twoj dobryj!
...
-Nuuuu, my popili, to tera postrelajem...
Wołyń i Huta Pieniacka 131.jpg Wołyń i Huta Pieniacka 129.jpg
Widzę, jak Marcin blednie coraz bardziej na dźwięk łamanej dwururki.
Obyło się bez ofiar a flaszka na gałęzi pewnie stoi do dziś...
-O! I u was kitajski motocykl... Pamieniajem?
- Pomieniajem.A jak w twoim bajku biegi idut?
-Normalno. Wsie do dołu!
-A potem?
-Zawsze do dołu! 1-2-3-4-1-2-3-4...
Wołyń i Huta Pieniacka 133.jpgWołyń i Huta Pieniacka 134.jpg
- K..wa, ale mocna maszyna!
- A i twoja dobra...
Odmówiliśmy zaproszenia do domu na kawę, żeby nie mącić nastroju.
Na odchodne myśliwcy pokazali 20km skrót na Antonówkę. Las wciąga.
Wołyń i Huta Pieniacka 112.jpg
Wołyń i Huta Pieniacka 138.jpg