Co do "piaskowania" aluminium (czyli elementy hamulców) to były mikrokulki szklane 100-200 µm. 5kg na allegro za 19zł + przesyłka. 5kg to dwie pełne butelki 1,5l.
Generalnie jak chcesz bawić się w coś takiego to zejdzie sporo czasu takim kompresorkiem (24 litry, jeden cylinder, typowy najtańszy chinol). W tym pistolecie jest dysza 3mm i po około 15s był "koniec" piaskowania. Ścierniwo można używać wielokrotnie - chyba do 20 razy. Bez prowizorycznej kabiny (pudło plastikowe z obi, wklejone 2 rękawy ze starej bluzy i gumowane rękawiczki) nawet nie ma sensu za to się zabierać bo dość boleśnie wali kulkami po ciele, twarzy - wystarczyło mi nagrać 2 ujęcia bez kabiny i miałem dosyć. Oczywiście mimo "kabiny" jakieś okulary ochronne i maska na twarz obowiązkowo.
Próbowałem jeszcze gaźnik przejechać sodą, ale strasznie marnie to szło i ostatecznie też go rozebrałem i szkiełkowałem.
W TDR oddałem do piaskowania oba zaciski, jarzmo przód, pompkę hamulca tył i zapłaciłem za szkiełkowanie 50zł. Więc generalnie da się, ale nie opłaca się
W TDR zaciski po ponad roku nadal wyglądają ekstra, więc nie ma sensu używać żadnych lakierów.