Znajomej dziecko zostało wciśnięte w płot przez jakiegoś zdezelowanego busa, w którym zablokowało się koło, po czym wjechał na chodnik...
Jak ktoś ma (albo właśnie nie ma) progów czy podłużnic to w razie wypadku zaszkodzi to jemu.
Ale jak ktoś ma przekorodowane mocowania zawieszenia, wypinające się sworznie, lejący się silnik (ślizgnąłem się kiedyś przez olej) to stanowi bezpośrednie zagrożenie dla innych i badania nie powinien przejść.
A już najgorsze są niewyregulowane światła co też diagności powinni wyłapywać bo ilość samochodów z odwrotnie włożonymi żarówkami czy tak wciśniętymi, że świeca prosto w oczy jest przerażająca.
|