Stawiam na Brzeźnicę.
Świetna relacja! Na mnie te tereny również działają jak magnes i choć raz w roku staram się zapuścić w te rejony.
Miałem to szczęście, że niektóre z obiektów odwiedziłem zanim popadły w zupełną ruinę, bądź zostały rozebrane.
Ośrodek szkolenia wojsk rozpoznawczych w Jaworzu zwiedzałem regularnie w czasie mojego szkolenia w nim za czasów służby wojskowej.
Tuż obok, nad jeziorem istniał ośrodek szkolenia płetwonurków. Pozostały po nim pomosty i jakieś fundamenty.
Amfiteatr w Olesznie miałem okazję odwiedzić jako widz. Jakiś zespół w strojach ludowych dawał wówczas występ. Po miesiącu spędzonym w krzakach widok artystek bezcenny!
O! Gdzieś w tym miejscu wtedy siedziałem...
W jednej od samego patrzenia niemalże się zakochałem! 😜