Kolejna rzecz to to czy te chińskie ładowarki rzeczywiście dają tyle amperów ile jest na nich napisane . Ja się ostatnio dwa razy naciąlem na niby 2 amperową ładowarkę która na włączonej Navi nie dawała rady ładować małego smarciaka. Dopiero jak kupiłem na Orlenie taką tyciunią ładowarkę to dopiero zobaczyłem co to znaczy ładowanie. To maleństwo w około 3 godziny przy pracującej non stop navi załadowała telefon do pełna. Wtedy postanowiłem się "doktoryzować" z ładowarek samochodowych z wyjściami USB i po przemierzeniu kilku różnych , moich i pożyczanych ładowarek wyszło mi że nie wszystkie dają tyle prądu ile jest napisane. to maleństwo z Orlenu daje nawet 2,4 A a niby firmowa ładowarka z dwoma wyjściami 1 x 1A i 1 x 2,1A dają odpowiednio 600mA i 1600mA. Także do obciążonego smarciaka to stanowczo za mało. generalnie na sprawdzonych około 10-12 ładowarek tylko 3 (Orlenowska , TomTom i Xiaomi) trzymały prąd taki jak powinny , cała reszta to badziewie, które czasem nie daje nawet połowy (!!!) tego prądu co powinny.
|