Cytat:
Napisał strobus1
Oj mylisz się.... progres przyjdzie z "potem", hard enduraki to zabawa typu kochaj albo rzuć.
Ja po przesiadce na liścia myślałem, że będzie mi łatwiej w górach. Jak ja sie myliłem
|
Chyba nieopatrznie zostałem zrozumiany. Chodziło mi o to, że ten początkowy progres, ten szybki, to takie zwykłe przyzywyczaje się do motocykla, takie wjeżdżenie się, poznanie reakcji na najbardziej typowe akcje. Bo póki co nie potrafię nim jeździć nawet po płaskim - brak płynności zmiany biegów, brak wyczucia hamulców, brak płynności przy pokonywaniu łuków nawet przy małej prędkości itp. itd.
Mysle, że opanowanie tych podstaw w takim stopniu, że będę teren ogarniał tak samo jak triumphem to kwestia kilku wyjazdów. A dopiero potem zacznie się orka.
Dla mnie takie motocykl o wadze ok. 100 kg to świetne uzupełnienie między rowerem enduro (waga < 15kg), a triumphem (waga > 200kg).