Ja tylko podsumuję 2 tygodnie poszukiwań...
Meshe są fajne, ale jak przyjdzie nagłe ochłodzenie, to przynajmniej bluza by się przydała pod ręką, a do tego przy szlifie może być różnie. Nie neguję, sam używam, ale zapragnąłem czegoś bardziej uniwersalnego (wentylację można zamknąć, materiał mocniejszy, więcej kieszeni).
Z tego co patrzyłem to Axo ma najlepszą wentylację i stosunek ceny do jakości, ale delikatnie nie leży mi jej krój.
Valparaiso 2 jest bardzo fajna, prawie jej nie czuć na grzbiecie i leży całkiem fajnie (regulacje wystarczające), kolorki stonowane, wentylacja słabsza (np. jeden z wlotów na klacie zasłania wodoodporna 'napoleonka'). Niestety los podjął decyzję za mnie i mimo opłaconego zamówienia na kurtkę, nie dostałem jej ('moja' okazała się być 'uszkodzona', a była ostatnia w tym kolorze/rozmiarze).
Rozważałem też Astars Bogota v2, kolorystyka podobna do Valp., kieszenie lepiej rozplanowane (wg mnie), wentylacja z przodu podobna, z tyłu gorzej (1 suwak w poprzek między łopatkami), w sumie można trafić nie wiele taniej niż Valp...
Mierzyłem ponownie IXS, kurtka ciekawa, ale trochę uwierała mnie w zgięciu łokcia (możliwe, że by się ułożyła, ale jednak...), wentylacja też mega. Można znaleźć w okolicy 1000zł.
Rebelhorna nie udało się dorwać, w sumie i tak jest chyba zbyt wysoko wyceniona. Ale jak kiedyś na nią trafię to chętnie wrzucę na grzbiet...
Rev'it Sand 3 też mnie korcił, ale nie udało się przymierzyć (na wiosnę macałem wersję urban i było ciekawie). Niestety cenowo sporo (najmniej widziałem niecałe 1400zeta).
Od jakiegoś czasu podoba mi się też kurtka Acerbis Adv. Kurtka endurowo-turystyczna, podobna w koncepcji do Axo (odpinane rękawy + kieszenie na protektory + podpinki). Fajna stylistyka, kieszeń na bukłak na plecach, mogłem ją mieć za ok.800zeta w wersji srebrnej, ale niestety promocja mi uciekła z koszyka... :/
Pisałem, że Macna nic na mnie nie ma, ale jednak muszę odszczekać. Sprawdziłem model Vosges (następca Jury) i się okazało, że jest całkiem, całkiem. Wcześniej mierzyłem Area i Geo i było słabo w rękawach. Wentylacja jest fajna: dwa duże panele na klacie chowane na boki (mesh w 'kieszonce' dochodzi pod pachę), suwaki na przedramionach i dwa wyloty z tyłu (mogły by być większe, ale chociaż plecak ich nie zasłoni). Materiałowo jest całkiem przyzwoicie (materiał sztywniejszy niż Valparaiso, ale nie jest zbyt twardy), dobrze uszyta, odblaski, kieszenie, możliwość wpięcia ichniejszej: kamizelki odblaskowej, grzejącej, wysokiego kołnierza i lampki na plecach. Krój średniodługi (dla mnie akuratny): przód krótszy, boki i tył dłuższe, leży fajnie, nie przeszkadza. Podwójna regulacja w pasie, ściągacze u dołu, rzepy na przedramionach i nadgarstku, kołnierz regulowany zapięciem 'comfix' (działanie podobnie jak w kaskach z 'microclick', nie ma rzepa pod brodą, ale nie ma też możliwości zaczepienia z boku w lecie, za to jest dość niski). Protektory elastyczne (prawie ich nie czuć, a są nawet spore), niestety level 1, kieszeń na plecach stosunkowo duża (D3O lvl2 XL spokojnie weszło). W IM teraz kosztuje 940zł. No i te kolory...
IMG_20180831_112952777.jpg
IMG_20180831_124451960.jpg
IMG_20180831_124413888.jpg
Macna mi leży wizualnie i użytkowo, ale podejrzewam, że i tak może być za ciepła na miasto w lecie. Dlatego rozważam zostawienie Axo na upały, zamiast mesha...a Macna na trasy, wyjazdy i nie upały...
Edit:
Ostatecznie została Macna na 'chłodniejsze'/turystyczne klimaty i Axo w rozmiarze L (dużo lepsze dopasowanie na kadłubie, a rękawy podobne jak w XL) na upały/offa. Obie są całkiem spoko.
