Gilby; świat nie jest oparty na krokodylach, a na słoniach
.
Doprecyzuję swoje zdanie.
Nie przejrzałem artykułów zalinkowanych przez Ciebie, rzucę okiem wieczorem. Pamiętam z dawnej prasy papierowej o wysokim środku ciężkości jako "wspomagaczu" szybkiego pokonywania zakrętów. Właśnie: szybkiego,zakrętów najlepiej naprzemiennych, coś jak slalom.
Pamiętam też eksperymenty ze zbiornikami paliwa pod silnikiem, które miały obniżać środek ciężkości, niemniej im było w nich mniej benzyny, tym motocykle robiły się bardziej nieprzewidywalne w prowadzeniu.
Moja zaś szydera z motifa polega na tym, że podaje przykład "bańki stańki" jako czegoś, co ma jego teorię potwierdzać, ale niech spróbuje postawić taką faktyczną wańkę wstańkę na głowie i zobaczymy jak mu te zakręty wyjdą. I gdzie w tej zabawce, faktycznie znajduje się środek ciężkości.
Motocykle wyścigowe i użytkowe (a o tych tu się toczy wątek), tor i droga, w danym czasie, to jednak różne sprawy.