Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13.11.2012, 23:11   #2
JARU
 
JARU's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
JARU jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
Domyślnie

.
O idei CS dowiedziałem się od koleżanki, która odwiedziła mnie we Francji. W tamtym czasie byłem nowy w Grenoble i mało kogo znałem, dlatego mimo, że przyjmowanie obcych osób w moim domu nie przemawiało do mnie - postanowiłem spróbować i założyłem profil.
Czekała na mnie niespodzianka - korzystając z CS nie jesteśmy zmuszeni przyjmować innych osób. Może to być spowodowane naszymi obawami, brakiem miejsca - jak kto woli.. Moja przygoda zaczęła się od cotygodniowych spotkań, które pozwoliły mi poznać sporo znajomych i zadomowić się na dobre w Grenoble. Spotkania są świetną okazją dla ludzi, których ciekawią zwyczaje innych narodów - na spotkaniu mamy okazję "przesłuchać" cudzoziemców osobiście zadając im najróżniejsze pytania.

Miesiąc później zdecydowałem się na zorganizowanie wycieczki i przetestowanie gościnności couchsurferów. Trafiłem do Danielii, która mieszka w małej, kamiennej wiosce położonej w Piemoncie. Strome uliczki między wiekowymi budynkami miasteczka Danieli są tak wąskie, że zmuszają mieszkańców do zostawiania samochodów na parkingu przed miasteczkiem. Nie muszę chyba wyjaśniać, że dla Afryki małe uliczki nie stanowiły problemu i udało mi się zajechać aż pod drzwi wejściowe
Ugościła mnie miła, 5 osobowa rodzinka i mimo że nie rozmawialiśmy wspólnym językiem, udało się nam spędzić 2 miłe wieczory przy kolacji, mapach i butelce dobrego wina.
Ta pierwsza wycieczka była dla mnie krępująca, ale gościnność i serdeczność gospodarzy upewniła mnie, że CS jest dobrą ścieżką i perspektywą na kolejne wojaże.


Kilka innych przykładów wykorzystania CS we Francji:
- Weekend spędzony w raz z innymi couchsurferami w górskim domku Fanny i Nansa. Wieczór minął nam na rozmowach, wspólnym gotowaniu i jedzeniu kolacji:











Ciasto rośnie na tradycyjne Szweckie ciasteczka:






.
.
- Długi weekend w regionie Vaucluse, spędzony u Michaeli i Pierra. Gospodarze spędzili z nami całą niedzielę jeżdżąc po przepięknych wioskach. Pierre, jako mieszkaniec Prowansji służył nam za przewodnika, w swoje opowieści wplatając obyczaje gry w bule i rugby






.
.
-Weekend w regionie Var u Isabelle, która sama wychowuje dwójkę uroczych córek. Nasza gospodyni przyjęła nas w słomianym, ekologicznym domu! Ściany oparte na drewnianej konstrukcji wypełnione są balami ze słomy. Cały dom został wybudowany w ciągu dwóch miesięcy przez naszą gospodynie i jej przyjaciół. Jak sama podkreślała jest mały, ale własny.



Zdjęcia z budowy:










Ścieżka tuż przed domem:

__________________
Jeśli coś warte jest zrobienia, warto to zrobić, choćby źle.
Gilbert K. Chesterton

Ostatnio edytowane przez JARU : 13.11.2012 o 23:16
JARU jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem