Myślę, że spokojnie można robić, ale chcąc ograniczyć koszty powinieneś większość prac wykonać sam. Czy podołasz? - musisz odpowiedzieć sobie sam. Ale z dobrą serwisówką i narzędziami nie powinno być problemu.
10 lat temu byłem w podobnej sytuacji z moją FJ. Chciałem zrobić sam remont silnika. Dwa serwisy (wcześniej umówione) wystawiły mnie, bo wolały zmieniać filtry i oleje... :/
Głosy forumowe, jak tu, były podzielone. Moge powiedzieć, słuchaj tych, którzy mają doświadczenie i dobrze Ci życzą. IMHO tu na forum możesz konsultować problemy techniczne, więc na pewno nie zostaniesz z tym sam.
Miałem doświadczenie z MZ ES 250 i WSK, ale wywaliłem i rozebrałem silnik FJ.
Zrobiłem pomiary plastic gauge:
http://faq.out-club.ru/download/paje...0091501ENG.HTM
Wymieniłem wszystkie łańcuchy, kpl. skrzynię na wzmocnioną, panewki główne, uszczelnienia. Górę zostawiłem na "później", ale pomierzyłem, wymieniłem uszczelniacze zaworowe. BTW teraz przyszedł ten czas...
Części silnikowe wyniosły mnie wtedy ok. 1300zł (w 2008r.). Wiem, że głowica i cylindry do 4 cylindrowej rzędówki będą mnie sporo kosztować, ale ogarnę to...
Tymczasem do jazdy mam XTZ
Potem przyszedł czas na zawieszenie, ogarnąłem. Kosztów nie pamiętam, ale w Twoim przypadku zależy czy chcesz fabryczne rozwiązanie, czy coś pozmieniać np. swap od KTM. Wg mnie koszty podobne. Choć można przeszczepić też hamulce i wtedy drożej...
Potem estetyka, malowanie zleciłem bo chciałem, żeby wyglądała jak oryginał, koszt 1500zł.
Podsumowując, osobiście polecam jeśli masz czas i warunki. Dobre doświadczenie. Po czymś takim, nie ma tematów nie-do-ogarnięcia.
Jest to też najtańsze rozwiązanie, a finansowanie i robotę możesz rozłożyć w czasie.
Powodzenia i kibicuję!