Chemik,
jeżeli mogę coś doradzić. Nie twierdzę, ze Twoja dziewczyna nie ma jaj ale jak dla kogoś, kto jeździ na moto od dwóch miesięcy a w terenie zrobił raptem 30 km to już same drogi ukrainskie będą wystarczającym offem.
Druga połowa września może oznaczać, że może już być deszczowo a wtedy drogi w ślepych dolinach nie będą ciekawe. Inaczej: Czarny Czeremosz do Szybenne spoko ale do Burkutu jest już błotniście. To samo Biały Czeremosz: do Niżnego Jałowca jest luz, potem zaczyna być trudniej. Od Perkałaby do Saraty mimo, że było sucho to mieliśmy sporo dużych kałuż.
Wjazd na Tomantyk po deszczu też bym przemyślał.
Jeżeli będziesz potrzebował jakiś informacji o noclegach to służę pomocą.
|