Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28.06.2014, 14:08   #15
Louis
 
Louis's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Międzyzdroje
Posty: 598
Motocykl: CRF1000L
Louis jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 5 dni 20 godz 52 min 7 s
Domyślnie



Mołdawia w dużej części spełniła oczekiwania Azji. Nie ma tam gór, nie ma tam morza, nie ma nawet samochodów, nie licząc większych miast. Wszystkich dwóch.
Teren jest nizinny, lekko pagórkowaty, średnia wysokość 147 n.p.m. Do tego najbardziej żyzne gleby w Europie. Ma to swoje konsekwencje dla lubiących nocować na dziko. Cały teren kraju jako łatwy do zagospodarowania został... zagospodarowany. Lasów się nie stwierdza wcale. Pola albo w zbożach albo ciągnące się po horyzont ogrodzone winnice. Pastwiska zwykle pełne zwierząt. Oczywiście da się ale wymaga to zdecydowanie więcej zachodu niż w np. w sąsiedniej Rumunii.



Drogi asfaltowe są jak stworzone na testy podróżnych enduro. Natomiast pomiędzy wioskami drogi są wyłącznie gruntowe wgryzają się w wyżej wspomniane żyzne gleby i po deszczu zamieniają się w smoliste bagna. Na miejscowych Ziłach nie robi to jednak większego wrażenia, a przewóz kilkunastu osób na odkrytej skrzyni ciężarówki, to nic niezwykłego.
Zaprzęgi są również bardzo powszechne, z tym że napęd stanowią głownie muły i osiołki, ciągnące takie mini wozy często na... motocyklowych kołach.



Nie wiem dlaczego tak jest ale przejechaliśmy całą Mołdawię wzdłuż (350 km) i spotkaliśmy tylko dwa motocykle w ruchu i dwa zaparkowane na posesjach.



Tym bardziej nasze wzbudzały spore zainteresowanie i stanowiły znakomity pretekst nawiązywania kontaktów z miejscową ludnością.

__________________
Louis, motocyklista niedoskonały.
Louis jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem