Jak w temacie- zastanawiam się czy jest jakaś metoda, żeby zamiast proszku zastosowac inną metodę tylko dla miejsc dotknietych "rudą" zamiast całość malować proszkowo.
Pacjentką jest 3czka
i mimo 33 lat chyba nie ma tragedii z korozją- wrzucam foto gdzie ruda wyszła najbardziej.