Eee zaraz po napisaniu posta nie wytrzymałem poszedłem do garażu i wyciągnąłem gaźniki. Linki bez problemu pracują. Jedna od ssania zaczynała się zacinać. Urwałem jeden króciec :-). Ogólnie syf jakiś taki dziwny klejący. Po ściągnięciu puszki filtra widać było nalot na prowadnicach iglic i na przepustnicach. Po zdjęciu gaźników ukazał się syf jakiś taki klejący. Najbardziej oklejona wewnętrzna cześć gaźników od cylindrów + króćce.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk