Czas kończyć tą wycieczkę . Dzień zaczynał się robić bardzo ciepły a plan był taki aby pokręcić się na drodze DN 18 w kierunku Baia Sprie. Niestety w tym miejscu mamy dość tej drogi
DJ188
http://goo.gl/maps/OM9q1
odbijamy na Bogdan Voda
To był dobry napad , jak mówią bracia Czesi. Po pierwsze było spokojniej , po drugie było bardziej widokowo.
Dodatkowo okazało się że w bonusie mamy ciekawszą drogę niż DN18 , która owszem jest zakręcona ale idzie w lesie i widoków tam zbyt wiele nie ma . Wprawdzie ta ciekawa droga była w remoncie , tzn tylko zdrapali górną warstwę i od czasu do czasu były szutrowe przerywniki , ale dzięki temu samochody nie przeszkadzały nam w kontemplacji krajobrazu. Pod koniec dnia mamy tylko jeden cel dojechać do Satu Mare aby skorzystać z noclegu . W mijanych wioskach zaczyna się pora powrotu bydła z pastwisk . W jednej z nich postanawiam zrobić zdjęcie, powoli wyłuskuję aparat z tankbaga i w momencie uwolnienia spada mi dekiel z obiektywu. Muszę się zatrzymać , zejść z motocykla i wrócić po dekielek . Po powrocie do motocykla pstrykam kilka fotek i mam zamiar odpalić , ale stan licznika powoduje że muszę zrobić jeszcze jedno dodatkowo.
W następnych wioskach byłem już przygotowany
Pokonujemy ostatnie kilometry i meldujemy się w hotelu. Motocykl można schować na zapleczu .
W hotelu nie jesteśmy jedynymi motocyklistami , widzimy 2 motocykle z Finlandii , w tym jeden kompletnie nie pasujący na wycieczkę po Rumunii.
Wysłane z mojego Nexus 6 przy użyciu Tapatalka