Byłem , i masakra. Jest to miasteczko w czechach z homologacją na tor wyścigowy.
Najstarsze moto co startowalo bylo z roku 1931, najmlodsze 1973. Cale miasto pachniało eterem. Nigdy nie przezylem czegos podobnego. Sidecary robiły wrażenie. Hałas co nie miara. A te czeskie winkle, OGIEŃ. W przyszłym roku jadem na na bank znowu, POLECAM!!!!
|