Cytat:
Napisał radiolog
Jak moto na gwarancji to lepiej niech zamontują w ASO wtedy ich odpowiedzialność, nie każdy jest ekektrykiem 8 zwinny mechanikiem.
Raz montowalem gmole na własną rękę, zaowocowało to tenodezą biceps 2 dni temu, bo byłem ciała i wpadłem do kanału.
To nie oryginały hehe, miałem do czynienia z oxford ami i w stosunku do oryginałów to 10 lat za murzynami
|
To nie tak prosto, że ich odpowiedzialność. Gdyż jeżeli montują coś, czego nie umieją montować, to ok - będą naprawiać. Ale jak zepsuli, sknocili, nie umieją naprawić to problem masz nadal. Co z tego, że usuną. A nie lepiej aby założył (za mniej) ktoś, to umie i też masz na gwarancji?
Prosty przykład. Firmowa instalacja LPG. Gówno nie firmowa. Zakładana w ASO. Zakładają ludzie, którzy czasem to robią i czasem idzie im to słabo. Bo za rzadko to robią, montują co muszą montować, a nie to, co powinni (jest najlepszym rozwiązaniem dla klienta). Przykłady można mnożyć. Złe gmole, słabe kufry itp.
Montaż akcesoriów typu gmole czy grzanetki nie powoduje utraty gwarancji. Filozofia też niespecjalna. EOT z mojej strony. Nie moja kasa - chciałem tylko poddać pod dyskusję zasadność przywiązania do ASO. Dla mnie ASO to samo zło. Ogromna rotacja ludzi co powoduje brak odpowiedzialności za usługę. Wolę w specjalistycznym miejscu, gdzie Pan Kazio zakładał i Pan Kazio odpowiada. Ważne są dla mnie i inne kwestie, że wolę kabzę nabijać lokalnemu Panu Kaziowi a nie korporacji. Wolę kupić rodzime/lokalne (np. w mojej dzielnicy) rozwiązanie lub usługę a nie gdzieś dalej nabijać kabzę. etc etc.