Oczywiście że nie chodzi o wjeżdżanie tu, czy tam. Tylko o jazdę i koszty z tym związane, oraz różnice wynikające z użytkowania racing i nie racing. Gdzie średni roczny koszt samego serwisu i eksploatacyjnych rzeczy, przy przebiegu 150 godzin to 5 koła. Pod warunkiem że nic nie dupnie, nic nie urwiesz, nie połamiesz, co jest nie możliwe. Powinno dać do myślenia, tym co nie potrzebują racing, a taka l-ka 250 hondy jest ciągle tu traktowana jak motorek dla placów.
Dla mnie 690 czy 701 ani to do napierdalania po rumuńskich paryjach, ani do jazdy na kołach, którym z przyjemnością chciałbym przepchać 600 km dziennie szutrami, się nie nadaje. Ale to tylko moje zdanie, dla kogoś innego może spełniać wymagania, których dla mnie nie spełnia. Śmieszne jest dla mnie to, że w większości tematów o innych motorkach schodzi na ktm-a, a ten nie jest wyznacznikiem, niczego.
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać
I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier
Wypierdalać.
|