Mam i używam zumo LM595.. praktyka wykazała że służy mi głównie do słuchania muzyki i jako urządzenie pośredniczące do rozmów telefonicznych (telefon leży w kieszeni)
Jak chcę sprawdzić mapę to i tak muszę zdjąć rekawiczki i wyciągnąć telefon.
Widziałęm na YT jak znani podróżnicy moto robią to samo... zumo na uchwycie a jak się zgubią to telefon w rękę
Nawigacja wywiodła mnie na manowce wielkokrotnie.
We Francji kierowała mnie na ulice jednokierunkowe pod prąd (pomimo upgrade)
Nie mam do zumo żadnego zaufania.
Samo nawigowanie po mapie to porażka (w porównaniu do googla)
Nie wiem czemu w czasach gdzie byle smarfon ma parametry PC grafika garmina przypomina grę Duke Nuken 3D z lat 90.
Być może posiadanie zumo ma sens gdy przemierzasz tereny gdzie nie ma zasięgu i internetu mobilnego (lub nie masz karty sim danego kraju) .... o ile mapy garmina obejmują ten obszar ... bo np mapa Afryki to tylko Afryka północna
To najgorzej wydane 2tyś zł jakie wydałem na motocyklizm.
Mogłem zainwestować w wodoszczelny telefon i dobry uchwyt.