Byłem tam 2 razy. Za pierwszym bodaj w 2013 było zajebiście. Klimat, jeden lokal, sami nasi. Reszta w wiosce to lokalesi. W 2017 to już był dziki tłum na wjeździe do wioski, hosteli zdecydowanie przybyło, mnóstwo turystów, markeciki i jakby klimat miejscówki prysnął.
W mojej ocenie tam lepiej być na początku lata niż na końcu bo jest zielono i ładnie. Lipiec/sierpień to już spalona słońcem pustynia.