Dobra,
plan nieco się krystalizuje.
Lecę w dół przez TET rumuński.
Nastepnię w górę przez TET bułgarski.
Odbijam na zachód na TET serbski i w górę na TET węgierski.
Będzie dobrze.
Jeszcze mam zaplanowane spotkanie z gościem znającym Maramuresz jak własną kieszeń. Zobaczymy...