Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28.08.2018, 10:39   #12
matjas
 
matjas's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 13,669
Motocykl: nie mam AT jeszcze
matjas will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 1 tydzień 16 godz 8 min 2 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Zmyler Zobacz post
No to się wyebaem po uszy ....
ale, że sooooo? matjas konfabuluje?

Wyobraź sobie, że BMW cichcem przestało robić jakiekolwiek smarowanie wałka wejściowego do skrzyni, jak również wielowypustów wału kardana jako OBSŁUGĘ. Jest cicho póki nic nie pierdolnie.
Pewnie najwięcej tu najeździł na swoim osiołku Consigliero i mógłby się wypowiedzieć czy cokolwiek takiego miało miejsce. Moim zdaniem na bank nie.

Moim dobrym informatorem nt. tego jak cudownym wynalazkiem jest BMW jest min YT mechanik Chris Harris z USA. Gość nie owija w bawełnę jak to teraz wygląda.
Koronnym przykładem zjeby, która również dotyczy twojego sprzętu jest to, że w 1150 wprowadzono wysprzęglik hydrauliczny bo miało być nowocześnie nie wiadomo po co ALE wałek wejściowy jest tej samej długości co w 1100 - żeby się ten cały śmietnik zmieścił cofnięto sprzęgło i samą tarczę w stronę silnika co skutkuje niepełnym/krótszym zazębieniem się wielowypustu skrzyni z tarczą... UUUUUUU - nie wiedziano o tym jak model wychodził?
Może nie

Za to wielu się dowiedziało o tym na własnej skórze jak przy włączonym biegu motocykl przestał jechać bo zerwane zostało połączenie sprzęgło/skrzynia.

Tak samo z tym smarowaniem wielowypustów skrzyni i kardana. Kiedyś był nawet numer części w BMW na ten smar 90% MOS2 /zresztą ponoć całkiem do dupy bo za rzadki/ i wszyscy co kumali używali przemysłowych smarowideł Staburagsa w USA. W Europie salwowali się ucieczką po HondaMolyPaste póki jeszcze była dostępna.
Teraz nie ma tematu i jest wielkie cicho bo jakby to wyglądało. A powiedzcie mi gdzie w samochodach cokolwiek takiego się robi... Fabryka składała sprzęgło i miało zrobić te 300k i wymiana.

Najtrwalsze co BMW zrobiło to były motocykle serii K w drugim wypuście czyli K1100. Trochę poprawili parę błędów z K100 i to były naprawdę motocykle zrobione na poziomie. Nie pisze tego bo mam, ale mam bo tak jest. Nie jest to oczywiście motocykl bez wad, ale mając już za sobą 'parę' maszyn wiem, że nie ma motocykli idealnych.

Potem, jak weszło R4V z wielkim hukiem, po prostu z producenta zajebistych, innowacyjnych jak na tamte czasy motocykli /bo nie ukrywajmy, że seria K to było dośc nietypowe i ciekawe podejście do tematu/ stali się idealnie działającym PRZEDSIĘBIORSTWEM.

Dział marketingu i reklamy wmówił wszystkim, że do wyjazdu gdziekolwiek potrzebują obwieszonego TT GSa, dział projektowy w porozumieniu z księgowymi zrobił co trzeba a produkcja stukała do bólu ze skutkiem takim, że GSów wszędzie jak psów już w 4? generacji.
Nie można im odmówić jednego - jako przedsiębiorstwo odnieśli zajebisty sukces i w sumie ... tylko to się liczy. Nie to o czym tu miauczymy, że zakończę taką woltą.


m
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
matjas jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem