[rrolek]

Elo

Podstawowe pytanie czy filmy z wyjazdow robi się dla siebie czy dla innych? "Innych" (poza może czytaczami branżowych forów) produkcje te w ogóle nie interesuja. Rodzina czy nie jezdzacy na 2oo znajomi po pierwszych 2u minutach znajduja sobie ine zajecie. Kiedys sporo czasu wkladalem w kręcenie i montaż własnych filmów. Teraz dalem sobie spokój bo sam przez np 15 lat nie wracałem do tych produkcji częściej niż kilka razy.
Co to ma do rzeczy spytacie? Ano to ze lepiej mieć kamerę w pętli i ustawiony zapis na np 30 sek wstecz od naciśnięcia guzika jak juz się cos ciekawego naprawdę wydarzyło. Materiału co najmniej 10x mniej, roboty z montażem tez. To co zostanie wystarczy do odswierzenia wam wspomnień i nie zameczy przypadkowych widzów. Oszczędzone na kartach i sprzęcie pieniądze możecie uczciwie przepić a zaoszczedony czas przeznaczyć na jazdę lub zabawę z dziećmi (o ile są a jeszcze w wieku do zabawy).

Pozdr rr