Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16.09.2019, 12:32   #14
majek
 
majek's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 206
Motocykl: skuter CRF 1000
majek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 3 dni 8 godz 27 min 33 s
Cool

dzień 5, 8-27, wtorek

Wstajemy. Śniadamy w cenie.

Pożegnanie z kierownikiem ośrodka (dostajemy prowiant na drogę) i ruszamy.

Najpierw jedziemy świetną drogą. Potem nawierzchnia bardzo się pogarsza, ale polepszają widoki. Jedziemy wzdłuż rzeki Driny. Tu jest mnóstwo campingów i ofert raftowania.
Szybka granica z super drewnianym mosteczkiem na Tarze i jesteśmy w Czarnogórze.
Piękne widoki, Pivsko Jezero jak zwykle cudne.

Kierujemy się do Pluzine - chcemy usiąść na kawkę przed wjazdem w góry.
W miasteczku wjeżdżamy do końca w stronę jeziora i trafiamy do Restoran Sočica. Śliczny, nowy lokal i kawę mają taką jak znamy.

Ruszamy w góry!
Najpierw tunele i serpentyny.

No i jest. Durmitor właściwy. Zachłystuję się przestrzenią. A tu nawet jakieś ośrodki powstają...

Coś się zaczyna robić ciemno. A godzina popołudniowa dopiero.
Idą chmury więc przyspieszamy, żeby zdążyć na obiad przed deszczem.
O..o.o.o chyba nie zdążymy!!
Ostatnie 2 minuty jedziemy w ulewie.
Wpadamy pod dach. Afryka zostaje i zbiera deszcz i grad.

A my tymczasem zajadamy co się da. I czekamy aż przestanie lać.
Jak przestaje ruszamy w stronę mostu na Tarze.
Po drodze spotykamy policję z radarem!! Pierwszy raz - fajny radar. Na trójnogu.
Most jak stał tak stoi. Wysoko. Aż się chce lecieć.

Pogoda taka sobie więc jedziemy w stronę Mojkovac'a.
Widoków w kanionie Tary wiele nie ma.
W Mojkovacu tankowanie, za chwilę kupujemy przydrożne winko (5€ za flaszkę to przegięcie!) i mustrujemy się w motelu. Kibel jest, telewizor jest.


Nocleg w motelu tym: https://www.facebook.com/moteltara
Cena 13€ od osoby. Ze śniadaniem.

__________________

majek-zagończyk
dwa litry Yamahy
majek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem