Jak bym się brał z emkę to szukałbym jak najbardziej oryginalnej i z jednego kawałka. Nie jest to oczywiste bo większość sprzedawanych przez handlarzy to mimo że na pierwszy rzut okna M-72 to okazuje się że z emki raptem 50 % może a i to z pięciu różnych egzemplarzy. Standardem w takich "emkach" to silnik od K-750, gaźniki też, skrzynia kaśka albo ural, koła podobnie, lampa kaśka, lampa tył oryginał to już rodzynek, tłumiki, zbiornik kaśka. Kupuje człowiek taką a okazuje się że z M-72 to tylko rama i siedzenia zostały, ewentualnie kosz który często jest zgnity.
__________________
Niepuszczone bąki wędrują do mózgu i tak rodzą się posrane pomysły.
|