[rambo]

Znajomy z jednego z serwisów w stolycy ustawił mi skład mieszanki za pomocą super katowego śrubokręta wykrącał je po koleji. Zaczeły wzrastać obroty. Ok jeden gaźnik zrobiony. Obroty wzrosty z 1200 na 1500. Tera drugi. Opuszczamy wolne obroty znowu na 1200 i wykręcamy drugą śrubkę od składu mieszanki. Kręcimy ąz obroty przestaną rosnąć. OK, możesz rambo jechać, zrobione. Mówię dzięki, wsiadam i jade.
I ku mojemu zdziwieniu: moto nie strzelił od wczoraj ani razu w wydech, po puszczeniu gazu w ułamnku sekundu obrotu wracają na swoje 1200 rpm, moto ma dół środek i góre obrotów(jak sam ustawiałem to albo miał góre a nie miał dołu lub odwrotnie) Nie wiem ile pali ale wydech nie jest jakość bardziej okopcony czy coś, ssanie ma znowu swoje obroty itd itd.
Po południu mówie kurde, sprawdze na ile te śruby są wykręcone. W zasadzie próbowałem już wszystkich kombinacji. Oba na 2,5, oba na 2,25, 2,75 3 3,25 i 3,5 obrotu. Wziąłem śrubokręt i wkręciłem do zera te śrubki licząc ruch co 0,25 obrotu by się nie jebnąc w obliczeniach.
Ku mojemu zdziwieniu śruba od składu mieszanki była na 4 obroty.